Sporo uwagi i zaangażowania poświęcam ostatnio tematowi nowotworów. Jakoś wcześniej pomijałam go – dosyć zresztą skutecznie odmawiając przyjęcia pacjentów ponowotworowych. Ale dojrzałam do tego, że wielu z nich mogę pomóc. W mniejszym bądź większym stopniu. Chyba najgorsza jest zawsze myśl, że mogę zaszkodzić – dlatego unikałam jak ognia takich spotkań. Nadszedł czas kiedy wiedzą i doświadczeniem zdobyłam trochę więcej pewności siebie – czas więc głośno powiedzieć o kilku istotnych kwestiach.
Zacznijmy od podstawowego stwierdzenia: nowotwór ma głównie podłoże epigenetyczne, a nie genetyczne, jak wcześniej sądzono. Oznacza to, że nasze codzienne wybory – dieta, styl życia, poziom stresu – mogą wpływać na to, jak nasze geny się zachowują. Każdy z nas ma komórki nowotworowe, a ich rozwój zależy od tego, jak nasz organizm sobie z nimi radzi.
Czym są nowotwory?
Z definicji naukowej „nowotwór” odnosi się do nieprawidłowego wzrostu komórek, które dzielą się w sposób niekontrolowany i mogą tworzyć masy tkanek zwane guzami.
Kluczowe cechy nowotworów złośliwych, które odróżniają je od komórek prawidłowych to:
- Utrata normalnych cech funkcjonalnych i strukturalnych. Są mniej zróżnicowane i przypominają komórki wcześniejszych etapów rozwoju
- Zdolność do niekontrolowanego i nieograniczonego podziału
- Zdolność do inwazji sąsiednich tkanek
- Nowotwory złośliwe mogą tworzyć przerzuty, czyli nowe ogniska nowotworowe w odległych częściach ciała. Przerzuty są główną cechą odróżniającą nowotwory złośliwe od łagodnych.
- Zdolność unikania mechanizmów apoptozy
- powodują zmiany w metabolizmie komórkowym
- Mają zdolność do stymulowania tworzenia nowych naczyń krwionośnych (angiogenezy), co zapewnia im dopływ tlenu i substancji odżywczych niezbędnych do wzrostu i przeżycia
- Wpływają na otaczające je tkanki i komórki, tworząc specyficzne mikrośrodowisko wspierające ich wzrost i przeżycie
- Tracą swoje normalne funkcje i zdolność do pełnienia prawidłowych zadań w organizmie
W nazewnictwie ajurwedyjskim mamy do czynienia z kilkoma pojęciami opisującymi nowotwory.
GULMA jest ogólnym terminem używanym do opisania różnych rodzajów patologicznych mas lub guzów, które mogą być twarde lub miękkie, bolesne lub bezbolesne, ruchome lub nieruchome.
GRANTHI odnosi się do guzków lub narośli, które mogą być zarówno łagodne, jak i złośliwe, w zależności od ich charakterystyki i etiologii. Granthi dosłownie oznacza „węzeł” lub „guzek” i jest często używany do opisu różnych rodzajów patologicznych mas w ciele, w tym nowotworów.
UTSEDA odnosi się do obrzęku, uniesienia lub guza na skórze.
I wreszcie ARBUDA. Pojęcie odnosi się do nowotworów lub guzów, które mogą być zarówno łagodne, jak i złośliwe. Jest to jedno z tradycyjnych pojęć używanych do opisania mas guzowatych, które mogą występować w różnych częściach ciała. Niekontrolowany rozrost nieprawidłowej tkanki. Tego pojęcia używa się najczęściej w literaturze określając nowotwór.
Każda abuda ma swoje tejas i może produkować swoje własne naczynia krwionośne w procesie angiogenezy. Ma też zdolność wykorzystywania prany, za pośrednictwem której się rozprzestrzenia. Może się rozrastać w bardzo szybkim tempie. Komórki arbudy mają ahamkarę – świadomość „ja działające” – zamknięte wpadają w „depresję”.
Zobacz, znów inaczej opisane – innym językiem, innymi terminami, innymi pojęciami…, ale w rzeczywistości takie same cechy, które przejawiają komórki nowotworowe.
Ajurweda a nowotwory
Ajurweda, starożytna nauka o zdrowiu, również ma swoje spojrzenie na nowotwory. „Arbuda Chikitsa”, czyli nauka o nowotworach w ajurwedzie, wskazuje na kluczowe czynniki przyczyniające się do ich powstawania.
Hm… gdybym prosiła was o zgadniecie cóż to mogą być za czynniki… na pewno jako pierwsze wymienilibyście dietę. W pierwszej piątce na pewno padłby styl życia, zanieczyszczanie środowiska, stres, leki i substancje chemiczne (w zasadzie wszystkie ksenobiotyki) i może warunki życia. Brawo! W zasadzie nie było trudno, prawda? Do tych podstaw trzeba jeszcze dołożyć rozwój prenatalny i okres wczesnego dzieciństwa. Okazuje się, że rozwój prenatalny ma ogromne znaczenie dla zdrowia i przyszłego życia – odżywianie matki, stres i ekspozycja na toksyny w czasie ciąży mogą wpływać na epigenom płodu! Również traumy wczesnego dzieciństwa wpływają na kształt zdrowia.
Zajrzymy, więc do Arbuda Chikitsa, czyli w uproszczeniu „nauka o nowotworach”, która prezentuje najważniejsze bezpośrednie czynniki, przyczyniające się do powstania nowotworów.
Należą do nich m.in.:
- Nadmierna ekspozycja na światło ultrafioletowe
- Spożywanie produktów irytujących/podrażniających (w mojej interpretacji np. alkoholu, narkotyków, chemicznych substancji rakotwórczych (np. sztucznych barwników, utlenionych tłuszczy), palenie tytoniu
- Nadmiar ama na poziomie komórkowym – nagromadzonych toksyn, które wniknęły do komórek powodując ich deformację i dezintegrację
- Niewłaściwe kombinacje żywieniowe – Viruddha ahara. Jest to temat bardzo złożony, ale najogólniej można powiedzieć, że dotyczy spożywania produktów niedostosowanych do naszego prakriti (osobowości psychosomatycznej), vikriti (obecnego stanu organizmu), pory roku itd.
- Niewłaściwy styl życia – Viruddha vihara. Jak wyżej, podobnie można przyjąć, że ogólnie to nieodpowiedni styl życia, jaki przybraliśmy, niezgodny do wymagań naszego prakriti i vikriti.
- Bija dosha – czynniki genetyczne
- Obecność pasożytów i innych drobnoustrojów, które prowokują arbuda.
- Przebywanie w środowisku/otoczeniu substancji chemicznych zanieczyszczających/uszkadzających organizm (i znów w mojej interpretacji np. ołowiu, azbestu, substancji radioaktywnych, pyłu oraz ogólne zanieczyszczenie powietrza przez smog)
- Czynniki psychologiczne i emocjonalne – emocje takie jak smutek, złość, żałoba
- Stres (szerokopojęty)
Podobnie jak współczesna nauka, ajurweda opisuje nowotwory jako wynik niekontrolowanego rozrostu komórek, które tracą swoją funkcję i stają się zagrożeniem dla organizmu. Jednak ajurweda podchodzi do tego problemu holistycznie, łącząc fizyczne objawy z psychiką i środowiskiem pacjenta.
Wczesne symptomy nowotworów
A teraz porównajmy wczesne symptomy ostrzegające przed tworzeniem się nowotworu z perspektywy ajurwedy i z perspektywy medycyny zachodniej.
W ajurwedzie mamy Arbuda Purva Rupa – czyli sygnały ostrzegające przed nowotworem:
- Malavasthambha – chroniczne zatwardzenia
- Mutra krichra – zmiany w oddawaniu moczu; powtarzające się infekcje pęcherza
- Rakta gama – krwawienia z nosa, uszu albo odbytu; szybkie powstawanie siniaków
- Srava – nieprzyjemny zapach z ust
- Kathinya grandhi – grudki podskórne
- Avipaka – chroniczna niestrawność
- sakashtha anna pravesha – trudności w przełykaniu pokarmu
- Tivra kasa – chroniczny kaszel
- Svara bheda – chrypka
- Deha langhuta – szybki spadek wagi
W medycynie zachodniej:
- Zmiany skórne; narośla skórne, zmiany w istniejących znamionach (asymetria, nieregularne brzegi, różnorodny kolor, średnica powyżej 6 mm).
- Nieuzasadniona utrata masy ciała.
- Długotrwały kaszel lub zmiana głosu.
- Przewlekłe zaparcia, biegunki, zmiany w regularności wypróżnień, krwawienie z odbytu lub obecność krwi w stolcu.
- Zmiany w częstotliwości oddawania moczu, ból przy oddawaniu moczu, krew w moczu.
- Nieuzasadnione krwawienie z przewodu pokarmowego albo układu rodnego.
- Zmiany w piersiach, guzy, zgrubienia, wydzielina z sutka, zmiany w skórze piersi.
- Trudności w połykaniu.
- Chroniczne zmęczenie.
Rola społeczna i emocjonalna w procesie leczenia
W kontekście nowotworów kluczowe znaczenie ma rozróżnienie między niedomaganiem (sickness, disease), a chorobą (illness). W filozofii medycyny debatuje się nad ich relacją. Niedomaganie, które definiować można w neutralnych biologicznych kryteriach, przynależy do natury; choroba natomiast zasadniczo leży po stronie kultury, jest społecznie wyobrażana i kreowana. To, co pacjent, jego bliscy i lekarze myślą o niedomaganiu, jak sobie je wyobrażają i kształtują, to wszystko tworzy rzeczywistość choroby – illness. Człowiek, z powodu życia na styku natury i kultury, narażony jest na oba te stany.
W kontekście nowotworu to, co przeżywa osoba dotknięta zmianami w sposób fizyczny i emocjonalny to niedomaganie, ale to jak zmienia się środowisko społeczne wokół tej osoby, jakim poddawana jest zabiegom, jak kształtują się jej relacje – słowem wszystko, co sprawia, że dotknięta niedomaganiem jednostka znajduje się w uwikłaniach społecznych i jak sobie z tym radzi – tworzy chorobę. W związku z tym niezmiernie istotnym czynnikiem kształtującym zarówno powstawanie jak i wychodzenie z choroby nowotworowej jest środowisko społeczne, w którym żyje i funkcjonuje dana jednostka. Jeśli jest to środowisko budujące, wspomagające, takie, w którym jednostka ma oparcie i zachowuje poczucie własnej wartości mimo niedomagania – szanse powrotu do zdrowia i pełni sił znacznie wzrastają.
W nawiązaniu do czynnika określanego „metafizycznym” warto zwrócić uwagę na samoocenę, poczucie własnej wartości (self-esteem). Dr Vasant Lad w wielu swoich książkach podkreśla, że rdzeniem jakiegokolwiek leczenia/uzdrawiania jest poczucie własnej wartości. Z połączenia ciała i umysłu wynika, że to, jak postrzegamy siebie, jaką mamy motywację, jaką prezentujemy osobowość, ma bezpośrednie przełożenie na samoocenę naszych własnych pojedynczych komórek. Każda z nich ma centrum inteligencji i świadomości utrzymujące jest funkcjonalność, kształt i zdrowotność. Ogólne poczucie własnej wartości, pewność siebie i samoakceptacja są niezbędne do utrzymania pełnej sprawności komórek. W drugą stronę braki w powyższych są niebezpieczne i stanowią nie tylko przeszkodę w samorozwoju, ale także wpływają na fizyczne funkcjonowanie ciała w sposób negatywny. Przykładem takiego działania są właśnie komórki nowotworowe, które tracą swoją inteligencję i separują się od ciała. Tworzą swoje struktury, niezwiązane z całą resztą zdrowych komórek i będące z nimi w konflikcie. Vasant Lad otwarcie twierdzi, że zaczyna rozgrywać się regularna wojna, którą może wygrać tylko osoba, która jest silna emocjonalnie, która ma odpowiednie poczucie własnej wartości i samoakceptacji. Jeśli kochasz siebie, jakim jesteś, jeśli masz rozwiniętą pewność co do swojej osoby – z pewnością pokonasz chorobę.
Wszystkie zalecenia dotyczące walki z chorobą nowotworową powinny opierać się na założeniu, że dążysz do samouzdrowienia, jesteś w tym wspomagany/a przez środowisko społeczne, w którym funkcjonujesz, znasz przyczynę choroby i masz głębokie przekonanie co do własnych możliwości.
Ten temat szerzej zgłębisz również w książce dr Sylwii Nadgrodkiewicz „Opowieści o dźwięku” https://www.ajurweda-dla-zdrowia.pl/…/opowiesc-o-dzwieku/
W kolejnej części zajmiemy się dietą w kontekście nowotworów. Zapraszam 🙂